sobota, 13 listopada 2010

Mikołaj ...

... ciastka piecze. Tak przynajmniej mi mówili kiedy byłem dzieckiem, a późną jesienią niebo się czerwieniło przy zachodzącym słońcu. Poza tym dzisiaj wiało, że łeb miało urwać, i było ciepło tak, że nawet jakiś cytrynek pomyślał, że to już wiosna i latał w naszym ogrodzie zmagajac się z wichrem.

Brak komentarzy: