sobota, 28 maja 2011
II Rajd Kadry KW S.A.
Ten rajd do terminu majowego nie ma szczęścia. W ubiegłym roku z powodu kilkudniowych ulewnych deszczów został przełożony na jesień, a w tym po wielu dniach wspaniałej słonecznej pogody przyszedł jeden deszczowy - właśnie w ten dzień.
czwartek, 26 maja 2011
Boeing
Boeing 747-430 linii Lufthansa, lecący z Hongkongu do Frankfurtu (lot LH739) na wysokości 11575m. A skąd to wiem? Ze strony flightradar24.com.
wtorek, 24 maja 2011
niedziela, 22 maja 2011
piątek, 20 maja 2011
Cumulonimbus
Cumulonimbus capillatus incus nad Ostrawą widziany z Rybnika. Z prawej widać jak z jego powodu samolot odrzutowy zmienił trasę przelotu by ominąć tą chmurę.
wtorek, 17 maja 2011
Zadzieranie głowy
Ostatnio często patrzę w górę czyli w obłoki. Te altocumulusy, altostratusy i cumulusy (chyba) zrobione gdzieś pomiędzy Ustroniem a Skoczowem (DW941).
poniedziałek, 16 maja 2011
VI Zjazd PZZ Kadra
Zdjęcie zrobione w czasie obrad VI Zjazdu Porozumienia Związków Zawodowych "Kadra", który odbył się w Szczyrku.
poniedziałek, 9 maja 2011
niedziela, 8 maja 2011
Plaża
Wprawdzie większość zdjęć z tego dnia, które zrobiłem, pochodziły z kościoła w Nakskov - z I Komunii, ale, że raczej nie zamieszczam tutaj ludzi, to wkleiłem fragment duńskiej plaży z połudnowego wybrzeża Lolandii.
sobota, 7 maja 2011
piątek, 6 maja 2011
Dania
Z promu widać już brzeg Lolandii, jeszcze jakieś pół godzinki i będziemy w Nakskov. Przedtem jednak jeszcze krótka kontrola na granicy. Wprawdzie nas przepuszczają rzucając tylko okiem, ale na granicy Schengen i to dziwi.
wtorek, 3 maja 2011
Znów śnieg
Całe szczęście, że wczoraj wróciliśmy z gór, bo dziś od rana padał deszcz, potem deszcz ze śniegiem, a potem śnieg. A w Świdnicy spadło od rana ok. 10cm śniegu. Co byśmy w tych górach robili? Choć z powrotem nie miałbym problemu bo zimowych opon jeszcze nie wymieniłem :-)
poniedziałek, 2 maja 2011
Gorce
No i pogoda sie poprawiła. Słonecznie, nie za ciepło, lekki wietrzyk - nic tylko chodzić. Trasa przez Turbacz, Maciejową do Poręby Górnej. A potem do auta i do domu.
niedziela, 1 maja 2011
W deszczu
Gdyby nie wcześniej zarezerwowany nocleg, to byśmy się w góry nie wybrali. A tak w deszczu przeszliśmy trasę z Niedźwiedzia do schroniska pod Turbaczem. Ale w schronisku cieplutko, kaloryfery grzały, no i tłok na korytarzach. Myśmy na szczęście noclegi mieli zarezerwowane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)