W deszczu
Gdyby nie wcześniej zarezerwowany nocleg, to byśmy się w góry nie wybrali. A tak w deszczu przeszliśmy trasę z Niedźwiedzia do schroniska pod Turbaczem. Ale w schronisku cieplutko, kaloryfery grzały, no i tłok na korytarzach. Myśmy na szczęście noclegi mieli zarezerwowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz