środa, 30 kwietnia 2014

Kosówka

A dokładniej kwiatostan męski - jak mi powiedziała Ania, choć twierdzi, że wygląda to jak pisanki, co by pasowało, bo jeszcze mamy okres wielkanocny. 
Podoba mi się czas postoju w Kompanii Węglowej. Jestem w dyspozycji pracodawcy a robię w domu. Udało mi się w ciągu tych trzech szycht wyczyścić i pomalować furtkę, ramę z okienka z piwnicy, wykosić trawnik przed domem, zlikwidować kretowiska w ogrodzie, wyciąć suche gałęzie z sosen i gruszy, opryskać kilka drzewek i krzewów na plamistość liści i parcha, pozałatwiać parę spraw ... :-)

Brak komentarzy: